Najbardziej mi przypadł do gustu chyba "Hajdi". Prawie umarłem ze śmiechu. A parta gitarowa najfajniejsza jest w "Sznupfen", brzmienie gitary też jest całkiem fajne, taki brudny, punkowo rockowy overdrive.
A tak to jakoś sie zmusiłem do przemęczenia przez taką grafomanię