3 stycznia sprzedałem typowi Rivere. Tydzień później napisał mi że mu wyrzuca bezpiecznik. 2 tygodnie później napisał mi że oddał do elektronika który przelutował mu podejrzane luty i okazało się że padły 2 lampy mocy. Dzisiaj pisze mi że chce się dogadać i mam mu te lampy kupić xDDDDDDD.
OLX to złoto.
EDIT: A teraz napisał że jak się nie zgadzam (pewnie wywnioskował po moim nieodpisywaniu mu) to on mi amp odsyła i liczy na zwrot kasy
. Czy ten dzień może być jeszcze lepszy?