Ja tam furke uważam za sprzęt do jazdy a nie do pucowania ale ja dawno w kościole nie byłem wiec wiecie...
Mój były szef miał takie podejście. Przyszły kontrahent zadał mu pytanie czemu jeździ upierdoloną Insignią na spotkania biznesowe skoro jego pracownik potrafi jeździć czystą Dacią Logan na budowę...
Pewno typo jeździł lancią albo innym włoskim ssiepałkiewozem. Robotę też oceniał po wyglądzie, nie miał miękkich ruchów, nie machał łapkami i przewracał zalotnie oczkami, nie podszczypywał za sutki? Klasyk!
Posty połączone: 25 Gru, 2017, 23:29:40
Smalec dobrze konserwuje
Chyba kondony z owczych jelit? Na drewno bym tego nie wyjebał bo by minie sie psy ze wsi zleciały do gity. Na bank nie pograć.
