Autor Wątek: [NGD] DV Mark Maragold + DV Mark 212 Neoclassic  (Przeczytany 3893 razy)

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 590
  • Biegnę ci wpierdolić.
Nie znam się to się wypowiem.

Cytuj
Zatem kanał czysty jest zarąbisty. Zagrasz na nim wszystko. I stereotypową szklaneczkę do funku w stylu Fendera tudzież Mesy mark IV, i tłuściutkie melodyjki do bluesa i jazzu, nawet covery Maanamu. Jego jedyną wadą (jak i zaletą jednocześnie) jest jego nieprzesterowywalno ść - ale tylko na cichym masterze. To jest po prostu kanał czysty jak łza. Lekki drive działa dopiero jak mocniej dorzucimy do pieca i odkręcimy i gain, i master. W warunkach domowych - nie polecam, bo 40W potrafi wprawić szyby w drżenie a sąsiadów... z sąsiednich budynków w stan rozsierdzenia. ;)

Z tym się zgodzę. Od siebie dodałbym tylko, że wszelkie kostki (fuzz, od, dist) brał na front jak Sasha Grey do japy.

Cytuj
Kanał przesterowany jest bardzo intrygujący.
Tu też wchodzi kutas w usta. Użytkownikowi. Wg mnie ten kanał po pierwsze jest "płaski", a po drugie nijaki, jakiś taki skompresowany, zupełnie nie taki, jaki od takiej konstrukcji (jazzowej?) bym oczekiwał. Dużo lepsze efekty uzyskałem pakując mu przestery w czysty kanał. Grało wtedy ładnie, pięknie i "trójwymiarowo". Sam się w pewnym momencie zastanawiałem czy go nie kupić, ale po chuj mi wzmak, który ma 2 kanały, a użyteczny jest tylko jeden. Aha, i żeby nie było, kręciłem nim sporo - zarówno w domu jak i na próbach, bez rezultatu.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
3096 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Sie, 2013, 08:52:49
wysłana przez przemekprzemek
16 Odpowiedzi
4595 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sty, 2013, 08:22:38
wysłana przez Luc