Siedzi ta gierka na moim oridżinie od dłuższego czasu i czeka na pretekst coby odpalić. No i namówił

Tymczasem skończyłem tą Alice:Madness Returns. Okazało się, że fabuła wjeżdża naprawdę ciężko. I to nie jakoś sztampowo ale całkiem solidnie kopie dupsko. Mocny psychoklimat z fenomenalną grą aktorów i turbo wciągającą fabułą. Dizajn i sam gejmplej też na wysokim poziomie choć trzeba się przygotować na drobne bugi związane z portem z konsoli (typu blokada na bodaj 23(?)fps'y, ale wystarczy jedną linijkę w jednym cfg zmienić i można sobie odblokować dowolną liczbę klatek). Tak czy owak imho pozycja na listę "must play".
A no i ja, jak to ja, jeżeli jakaś gierka siadła to bankowo miała sztośną oprawę muzyczną

tu nie było inaczej, każdy kolejny utwór brzmi jakby był skomponowany wprost do sceny, której w danym momencie akompaniuje. Co jak najbardziej jest komplementem, bo każdy kolejny poziom serwuje nam coś nowego i unikatowego, czy to zagadki czy to mechanikę rozgrywki, zasadniczo ciężko było odczuć jakąś repetetywność i nużącą się rozgrywkę. Całość oprawiona jeszcze solidnie wykonaną muzyką, powoduje że ciężko do tej Alicji siąść "tylko na godzinkę"
Z faworytów: