powinno być wyraźnie słychać kiedy załącza i wyłącza się Muszonizator
o to chodzi?
No jasne. Może nawet za dużo Muszonizatora!
Czyli co - mam rozumieć, że bez eq po nagraniu się nie obejdzie, a to że mi się fajnie gra, to nie znaczy, że się tak samo fajnie nagra, nawet jak się zdoktoryzuję z ustawiania mikrofonu?
Bo generalnie na żywo jest głośno, wyraźnie, góry jest dużo, aż za dużo, a do nagrania z niej przenika tylko ten fizz... Jak odsunę mikrofon, zwiększę kąt - jest niby lepiej, ale wtedy odbiegam tak daleko od brzmienia wzmaka, że aż szkoda.