IV jeszcze miała zajebista oprawe muzyczną.
Mój ulubiony kawałek nawet w coverowej wersji:
! No longer available
Cover ten jakoś niestety niespecjalnie mnie oczarował ALE oryginał od lat ma zagrzane stałe miejsce na mojej empetrójce
a no i to
całe OST robiło fenomenalny klimat. Dla mnie to bez wątpienia jedna z tych gier, które były pokurwione pod względem mechaniki, grafiki czy dopisz co tam jeszcze w każdym możliwym aspekcie ale wciągały mimo tych mankamentów właśnie klimatem, w dużej mierze dzięki muzyce (patrz moje ostatnie pałowanie się nad lajf is dziwne :v).
Sprawa kompletnie inaczej się dla mnie prezentuje jeżeli mówimy o hirołsach dwójce. Tutaj przywar nie widzę. Ciekawa historia, uber wciągający gejmplej, cudowna grafika i mega oprawa muzyczna tudzież ogólnie dźwiękowa. Po dziś dzień łupię w dwójkę właściwie regularnie. Żal mi tylko dupe ściska, że ząb czasu dość solidnie odbił się na mojej płytkowej kopii ale na szczęście cyfrowa kopia zakupiona za browara na humblebundle całkiem ładnie śmiga na dosbox. Kto przegapił a lubuje się w hirołsach to pozycja obowiązkowa do nadrobienia.
