Heavy MetalDawno nie widziałem takiej oldschoolwej animacji. Całkiem, całkiem. Cycki, lasery, kosmosy.
Widać ile metalowych bandów zerżnęło motywy z filmu na potzreby teledysków.
The Holy MountainPrzymierzałem się do tego filmu i w końcu się udało. Bardzo mi się podobał. Przypuszczam, że wiele osób do obejrzenia całości może zrazić pierwsze 30-40 minut ale potem już wszystko się klaruje, na swój sposób. Genialna końcówka.
Podobał mi się rozmach, te wszystkie scenerie, rekwizyty. Sądzę, że gdyby to było kręcone w epoce CGI to już byłoby tak spójnie a tak wszystko wizualnie pasowało jak ulał.
Podobnie jak przy Heavy Metal też widać, że sporo twórców teledysków różnej muzyki inspirowało się tym filmem.