Wiadomość #404050

[wuj Bat]

Zgadzam się z przedmówcą, gdyż się całkowicie zgadzam. W sumie to same przeboje na płycie, fragmenty strasznie wkręcają się w głowę. Dla starych fanów porada: słuchajcie tego jak nie Gojiry. I będzie dobrze. Album zabiera w muzyczną podróż, trzeba usiąść w słuchawach, dać się porwać. Nie słuchać z pełnym pęcherzem. Mniej agresji, tylko to co potrzebne. Inny klimat, bo braciom przecież w trakcie mama zmarła... Poza tym jak jesteś dorosły i cały czas zgrywasz młodego gniewnego - to coś Cię się odlepiło, temu misiu . Od pewnego momentu to nie ma na co być wkurwionym: system? już umiesz dla siebie wykorzystać, kasa? jakaś tam w końcu jest, kobita? jak wyżej, polityka? nie masz już złudzeń. I widzisz, że bycie ciągle pod prąd daje tylko brak ludzi w okół siebie i opinię dziwaka, samotnego . To wszystko - i więcej - na tej płycie.   

Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?
J. Kofta