Jak już macie brać te micro ampy typu marszhall czy EVH to polecam Blackstar FLY, zjada te wszystkie micro wzmaki, sam mam w domu.
Jest malutki, fakt że tranzystor, ale nienajgorszy - coś a la amplug lead lub metal (miałem oba i przesiadałem się na to). Trudno porównywać bo na amplugach gra się na słuchawkach a tu na głośniku więc zupełnie co innego, ale mimo wszystko wg. mnie jest lepiej.
Jego zdecydowana przewaga w głośniku. Nie jest to konwencjonalny malutki głośnik jak wspomnianych wyżej marshallach i EHV który niestety trzeszczy najzwyczajniej w świecie i nie ma w ogóle basu, tylko coś innego, coś a la taki przenośne głośniki jakie w media markt można kupić do słuchania muzyki tyle że z nałożoną symulacją kolumny najzwyczajnie. Nic nie trzeszczy, nic nie pierdzi, brzmienie jest pełne głębokie, jest bass - aż jest takie dziwne uczucie, że wychodzi to z małego wzmacniaczyka.
Masz kanał czysty i przesterowany oraz tape Delay, Jest tanii 224 zł na guitarcenter. Na bateriach działa długo a dźwięk jest na tyle dobry, że jak mi poszły teraz głośniki w telewizorze to oglądam filmy na tym i nie ma krzywdy
proszę porównanie:
Realna próbka brzmienia do metalu bez mikrofonu, który by trochę to ubarwiał (bez sensu nagłaśniać takie małe coś)
Nie używam do gitary tylko dlatego, że uzbierałem kasę na Yamahę THR10 - grałem rok na FLY'u i gdyby kasa nie wpadała to pewnie dalej bym grał.