I tak to jest, no nie yes tak? 
Yes różnie. Ja najbardziej lubię trochę grubsze (jeśli wszystko się ładnie i proporcjonalnie układa, a to nieczęste niestety), miałem kolegę co lubił totalne anorektyczki. I w rozmowie przy piwku wyszło kiedyś, że preferencje preferencjami, ale jak babeczka ma coś w sobie to i tak by bang. Więc różne są punkty wyjścia i konfiguracje, którą chętniej, ale finalnie sprowadza się do tego, że wszystkie by bang 
Ja ostatnio się złapałem na tym, że bardzo duże znaczenie ma (przynajmniej dla mnie) głos i sposób mówienia. Jak głos jest irytująco piskliwy albo dziewczyna ma głupią manierę w mówieniu, to choćby i to była Mis Juniwers i laureat Nobla, to chemia kaput natychmiastowo, gdy zaczyna mówić. W drugą stronę to też podobno działa (choć tu już łatwiej tłumaczyć tembr i wysokość powiązaną z testosteronem).