Jakoś nikt nie zajarzył tego żartu. Poza tym krytyka na jebanezy tutaj odchodzi regularmnie. Zatem w czym problem? Problem w tym, że Ty nie jarzysz, że zakpiłeś z wieeeelluuu ludzi, niekoniecznie związanych z jebanezami. Z resztą zupełnie niepotrzebnie poruszasz ten wątek. Bądź kreatywny i raczej nie licz na blowjoba tutaj Jak Ci wyjdzie, to wszyscy się będziemy cieszyć. Jak nie wyjdzie, to trudno. Tylko nie strzelaj wtedy focha
Keep up the good work!
Przepraszam ale czym jest żart jeżeli nie zakpnieniem sobie z czegoś i kogoś, Monty Python przykładowo sugerował że wojsko do debile i pedały ... jak by to porównać - w tamtych czasach żartowanie w UK z wojska to jak żartowanie ze Skervesena na tym forum albo z matki boskiej w Częstochowie.
Wszystko co napisałem od początku do końca miało wydźwięk i formę żartu, jak dla mnie to po prostu szukanie dziury w całym. Tej dziury się pozornie parę osób doszukało, zaczęło do mnie strzelać z dupy a ja zwyczajnie traktuję ludzi z wzajemnością. Wtedy stwierdzono że gwiazdorzę i jestem egocentrykiem.
Idąc tym torem powinienem przeprosić na łamach Wyborczej i wpłacić roczną pensję na dom dziecka. xD