Jak zdarza mi się (coraz rzadziej niestety) pójść na balety, to zanim wychylę jakieś alko, wybieram punkt referencyjny. Jakiegoś paszteta tak odpychającego, że hej. Jeśli w trakcie imprezy zacznie mi się podobać, to oznacza jedno: natychmiastowy powrót do domu
BTW nie lubię chudych kobiet. Przerobiony temat dawno temu