Jakiś mądrala wygiął mi lusterka(bez trwałych uszkodzeń na szczęście) oraz odgiął wycieraczki ponieważ najwyraźniej nie spodobało mu się moje parkowanie(pół na chodniku, pół wzdłuż ślepej uliczki między blokami prowadzącej do trawnika na zamkniętym osiedlu).
Chyba pora zorganizować taki sam monitoring, jaki postawiłem na patologicznych sąsiadów gdzie indziej.