Jeszcze jedna opcja wydaje się rozsądna. Jeśli typ choć troszkę jest człowiekiem to zaproponuj pokryć koszty przywrócenia ampa do czasów świetności. To nie jest jakieś voodoo więc, któryś z ogarniętych gitarowych zdunów Ci to machnie w przerwie pomiędzy kawą a koksem. Polecam Pana Razorka!
Tylko po co on ma się z tym babrać ? Niech to robi sprzedający.