Wiadomość #389897

[Wolfhorsky]

Przez chwilę nawet myślałem, żeby napisać taką apkę, bo jest to raczej prosta sprawa, ale potem przyszedł syn i kazał mi budować wieżę z duplo

Osobiście też nie korzystam z edytora, ale w sumie właśnie dlatego nie korzystam, że potrzebny jest do tego komputer. A prawda jest taka, że bez edytora to masz dostęp do marnej części możliwości tego wzmacniacza. Ani kompresora nie włączysz, a używam jako clean boost z powodzeniem, efekty modulacyjne to pomyłka, reverb plate/room niedostępny, itp...

U mnie na ten przykład 10x sobie leży na półce koło biurka w studio i jest fały czas podpięty pod usb. Raz ustawiłem 3 ulubione brzmienia i tylko śmigam. Ale fakt: edytor daje duuuużooo większą kontrolę. Sama zmiana paki bardzo dużo daje i zmienia niejako defaultowe brzmienie wzmaków. Tym sposobem Power II moze zabrzmieć, ale na paczkach vintage lub brown. Edycja efektów modulacyjnych i przestrzennych jest bez sensu z poziomu urządzenia. Ale jak się już raz ukręci fajne brzmienie, to już potem się tylko gra. Taka jest idea tego wzmacniacza - żeby grać a nie kręcić gałami w nieskończoność.