Rozjebanie mózgu czternastolatka za pomocą dość lamerskiego tapingu, a zadziwienie wyjadaczy z branży, którzy ruchali dziwki ze Slaszem i skakali na spadochronie z Hetfieldem, to dwie różne rzeczy. Wyjście na solo z takimi "kąpozycjami" w takim miejscu, z takim wyglądem i z takim backlinem uważam za ruch odważny. I jeszcze ta dyndająca metka u wiosła...