Panowie, zamiast "czyścić sopelkami" zastanówcie się, co chcecie osiągnąć. Czy doprowadzić do takiej rozmowy:
- Ale kijowy numer
- Nie słyszysz, jakie zajebiste brzmienie werbla i jak gitara siedzi w miksie?
- Aaaa... no może, ale utwór do dupy
Czy do takiej:
- Ale fajny numer!
- Co ty, nie słyszysz, że słabo brzmi hihat a stopa ma za mało klika?
- Aaaa... no może, ale numer fajny i fajnie zagrany
Dla ułatwienia dodam, że dobrze zgrać dobry utwór jest bardzo łatwo, a słaby utwór - niemożliwe. Dobry, z jajem zagrany numer, z pomysłem i energią, nie wymaga żadnych zabiegów, żeby był fajny, bo po prostu jest fajny, a to, co można mu zrobić, i tak wykracza poza umiejętności większości forumowiczów (napisałbym , że wszystkich, ale nie znam wszystkich).
Nie ma czegoś takiego, że coś samo z siebie "dobrze siedzi w miksie"!!!!
Masz poniekąd rację, ale prawdą jest, że ciężka muzyka to też odpowiednie brzmienie. Kilku chłopaków z tego forum ma know how i fajne rzeczy Im wychodzą - zarówno na przaszczyźnie muzycznej jak i produkcji. Na "fajność" utworu składa się również brzmienie i ciężko to zanegować. Są płyty, które lubię dla piosenek, ale strasznie męczą uszy ze względu na mix. Przykładem może być AJFA Mety.