Wiadomość #383800

[lupus]

Wystarczy spojrzeć, ile Mishowego i Tosinowego sprzętu sprzedało się na fali dj0ntu To naprawdę ma niewiele wspólnego z muzyką czy jakimś uhonorowaniem, chodzi co najwyżej o modę na kogoś i być może nawet wielokrotnie wykorzystywane ludzkie pragnienie, by mniej lub bardziej należeć do jakiejś akceptującej grupy (hej, też mam już 7 strun, barytonową menzurę, sygnowane przetworniki Mishy i gram zera, jestem teraz prawdziwym użytkownikiem sevenstringa*).

IMO dużo sygnatur mniej lub bardziej znanych muzyków to wyłącznie forma merchu dla grajka i producenta, tak też jest przez ludzi traktowana (kuce śliniące się na sygnaturę Hetfielda albo internauci śliniący się do przetworników Bulba). Kupno takiej gitary często jest przez młodszych gitarzystów traktowane jako jakaś forma bycia fanem, ot taka droższa koszulka ukochanego zespołu. Potem jest to jak już napisałem wyżej, tzw. bandwagon. A niewielu ludzi kupuję sygnaturę dlatego że jest po prostu dobrym wiosłem albo specka się danej osobie podoba.

Spoiler

* - oh wait