Ze wszystkim się zgadzam, że cyfra, że wypas - w sumie jakieś 90% ludzi używających axe z końcówką mocy wybiera matrixa lub inne solid state ( stawiam tezę na bazie tego co czytam na fractal forum ), sami producenci sugerują taki wybór...ale ja durny nie, muszę po swojemu i aby zachować lampowy ( co w moim starym łbie równa się prawdziwy ) charakter finalnego brzmienia wybieram engla...i zaczynają się schody. W domu wymuskam sobie piękny presecik ( na monitorach rzecz jasna bo jak inaczej mam to kurwa zrobić ) wszystko pięknie gra, zapisuję, jadę na salkę i ...chuj - trzeba poprawiać...kiedy wreszcie zaczyna wszystko nabierać kształtów wychodzi nowy firmware i zabawa zaczyna się od nowa
BTW. Nowy quantum rozłożył mnie na łopaty, w przeciwieństwie do kilku kolegów, którzy opisywali swoje wrażenia dla mnie był przejściem do nowego wymiaru. W domu grając na słuchawkach lub monitorach potrafiłem się na tyle zapomnieć, że traciłem całkowicie rachubę czasu ( godziny mijały jak mrugnięcie oka )...byłem zachwycony ...zresztą jestem nadal...ale jakież było moje zdziwienie kiedy przygotowane w domu presety w środę na próbie brzmiały jak kupa...Wiem, że w dużym stopniu moje kłopoty wynikają z tego, że kiedy przygotowuję sobie ustawienia w domu bazuję na symulacjach końcówki i paczki, które przecież w ogromny sposób kreują ostateczny sound. Później z żywą końcówą i paczką wszystko wygląda inaczej. Jeśli chodzi o pakę to jest mniejszy problem ponieważ żywa mesa której używam na scenie czy podczas prób jest bardzo bliska charakterem impulsu, jaki służy mi w domu do opracowywania presetów ( używam impulsów przygotowanych przez Grześka forumowego Sinquestsounda - do tej pory uważam je za najlepsze jakie dane mi było ogrywać...a mam ich trochę, łącznie z kilkoma komercyjnymi cab packami od Ownhammer, Mikko z ML Sound czy TAF ). Zatem mój problem tkwi w końcówce mocy, stąd decyzja o jej zmianie.
Czy używając Matrixa da się w domu w miarę miarodajnie, na pokojowych głośnościach ( przy użyciu żywej paki ) wykreować sensowny sound ( wiem oczywiście, że paka potrzebuje dostać w pizdę żeby się realnie odezwać )? Jeśli mój tok myślenia jest błędny zostanie mi już tylko szerokopasmowy monitor a to rozwiązanie jak już pisałem wcześniej bardzo mnie rozczarowało, choć z drugiej strony nie miałem do czynienia z w pełni zawodowym sprzętem pokroju Atomica CLR ( bardzo chwalonego na fractal forum ) czy choćby Friedmana ASM-12, który zbiera mega zajebiste opinie.