O ile design 112 z BR potrafi kopać dupę, to nie wiem czy 20 kg caba nazwał bym lekkim A tyle waży 112 według projektu ze znaczkiem Bognera. Oczywiście - waga nie bierze się z samych BR, więc w sumie można kombinować ze zrobieniem jakiejś 112 w cienkiej budzie z rurami i na neodymowym głośniku, ale... trudno powiedzieć co z tego wyjdzie bo Bassreflexy są dość czułe na zmianę głośnika i moze się okazać że bardziej szkodzą niż pomagają z głośnikiem innym niż defaultowy.
Do tego lampowy koniec mocy jest zdecydowanym zaprzeczeniem tezy lekki - najniżej jak znalazłem to 20w od MG w mono - 6 kg.
Jeśli chcesz iść w koniec mocy z paką to znacznie bardziej mobilne są tranzystory - taki ISP stealth którego obecnie używam waży z zasilaczem 1.5kg zdaje się i oczywiście w momencie gdy mam wybór to wolę grać na 2/50/2 ale jak mam gdzieś nieść rig to jednak jest to dla mnie zadowalający kompromis. Nie wiem jak to działało by z PODem (tzn czy by było praktyczne) ale ja w swoim mobilnym setupie cenię to że jak w miejscu w którym mam grać mam dostępną kolumnę, to biorę pre, biorę ISP, idę grać i parę ruchów gałkami w pre i mam to co mnie interesuje, a jakbym miał taszczyć do tego kolumnę która mi wcale do szczęścia potrzebna nie jest (czy to w formie combo czy kolumny aktywnej) to już by wcale tak mobilnie nie było.
Dzięki za odpowiedź.
Opcja z paką i lampami przemawia do mnie pod tym względem, że taka konfiguracja ożywia PODa. Jest brum, jest głośnik gitarowy, są lampki etc. To samo z combem(nr 1). Podłączanie PODa pod (XD) tranzystorową końcówkę zaburza mi zen i myślę, że lepszym (prostszym) rozwiązaniem byłaby opcja nr 3. Szczególnie że planuję zakup bassu, a to też pewnie warto jakoś nagłośnić.
Ech, wiem jeszcze mniej, RATUJTA.