Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1675005 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Jeśli ten okres w historii ma jakąś wiodącą ideologię, to jest to ideologia "minimalizacji cierpienia". Ból i cierpienie zeszły z piedestałów, na które wstawiła je religia i przestały być potrzebne. Kobiety znieczula się przy porodzie, jeśli można komuś pomóc - robi się to, również w przypadku imigrantów. Są tu osoby deklarujące się jako chrześcijanie, wyniki kolejnych wyborów pokazują, że ChaDecja jest u nas wiodącą siłą polityczną. Gdzie Wasza miłość dla bliźniego? Co to znaczy, że się człowiek "opłaca"? Aż tak nisko upadliśmy, żeby przeliczać ludzkie życie na pieniądze?

Państwo to podmiot który zajmuje się redystrybucją pieniędzy z podatków. Im produktywniejszy obywatel tym bardziej się "opłaca" państwu. Jeśli chcesz utrzymywać kogoś na socjalu, śmiało. Mnie i mojej rodziny do tego nie mieszaj. Nie po to zapierdalam dzień i noc na dobrobyt swoich bliskich żeby ktoś o twoich poglądach zmuszał  mnie do utrzymywania bezrobotnych do trzeciego pokolenia. Jak będę chciał komuś pomagać to będę to robił sam, bez pomocy państwa, bez religii, bez polityki, bezpośrednio, tak jak to robię w chwili obecnej.

Państwo nie może myśleć i pracować za ludzi. Jeśli ktoś nie chce walczyć o siebie i swoją przyszłość to mu na to pozwól.

Co do problemów resocjalizacji i więziennictwa - po co więzienia, jeśli wykluczamy resocjalizację? By niechciane jednostki odizolować od społeczeństwa na kilka lat? Raczej każdy, kto np. czytał/widział "Mechaniczną pomarańczę" jest wrażliwy na to, jak złożony jest problem konfliktu dobra jednostki i ogółu w tym kontekście. Więźniowie do pracy - 1. często koszty podjętych przy okazji środków bezpieczeństwa są tak duże, że to się zupełnie nie opłaca (tak samo jest np. z karą śmierci). 2. wykorzystując więźniów do pracy, wytwarza się popyt na ich usługi, co (jak widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych) jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem - więzienia są tam tak bardzo przepełnione, że wyłącznie ze względu wielu więźniów wypuszcza się wcześniej na wolność.
Resocjalizacja się skończyła z upadkiem komunizmu. Ludzie wychodzili z więzień z wyuczonym zawodem bo był w większości przymus pracy. Wstając rano do roboty mieli jakiś cel i szybciej schodziła im odsiadka. Więźniowie polityczni (w tym mój wujek) pracowali jak w obozach pracy. Nie wyrobiłeś normy, nie jesz.
Obecnie stawka żywieniowa dla więźnia jest dużo wyższa niż w szpitalach (łącznie z placówkami specjalistycznymi). Więzień za pracę musi otrzymywać wynagrodzenie i ma limity wypracowanych godzin w miesiącu, dużo niższe od tych w kodeksie pracy (1 etat).
Pracę współczesnych więźniów to ty chyba w filmach widziałeś. Ja nadzorowałem kilkunastu na budowach jak jeszcze były niższe koszty ich pracy (ok 3zł/h). Zostawiano ich bez nadzoru, bo najczęściej do pracy kieruje się ludzi niepłacących alimenty, drobnych złodziejaszków i tych którzy komuś mordę obtłukli.

Dostęp do broni - znamy inny przypadek kraju, który przeszedł z penalizacji posiadania broni na podobnej zasadzie, co aktualnie w Polsce i przez czas tak długi, jak w Polsce do pełnej depenalizacji? Wydaje mi się, że nie. Ale znamy przypadki zróżnicowanego prawa w Stanach Zjednoczonych, bo to tam koncerny produkujące broń najbardziej zabiegają o legalizujące zmiany prawa, więc tam się to najczęściej/najgłośniej przedyskutowuje. Statystyka jasno pokazuje, że przestępstwa z użyciem broni palnej (nie licząc przypadków, gdzie stany, w których broń jest zabronioną graniczą z tymi, w których jest bardzo łatwo dostępna) są częstsze w stanach, gdzie zdepenalizowano dostęp do broni palnej. Jest więcej ofiar śmiertelnych, więcej wypadków z użyciem broni i więcej samobójstw. Oczywiście to nie są olbrzymie różnice, ale jak wspomniałem na początku - obecnie ilość cierpienia się MINIMALIZUJE. Nawet kosztem czyjegoś poczucia braku bezpieczeństwa, gdy nie może zastrzelić najeźdźcy włamywacza chcącego ukraść mu DVD ani Rusków, którzy nas oczywiście najadą i zostaną powstrzymani przez chwalebne sztandary narodowców w koszulkach Red is Bad/JP100%, podczas gdy lewaczki uciekną w popłochu.
Zrób teraz zestawienie koloru skóry/przestępstwo z użyciem broni w USA. A potem pisz o statystykach. Miasta w których nie ma czarnych a jest powszechny dostęp do broni nie mają praktycznie problemów z ciężkimi przestępstwami...

Z tego, co kojarzę, profile biometryczne za jakiś czas mają być częścią dowodów osobistych państw UE.

Niepełne.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan