Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1693288 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 532
  • Venus as a goodboi


Jezus Maria, ja nie widziałem tych komentarzy pod filmikiem :o




Jeśli ten okres w historii ma jakąś wiodącą ideologię, to jest to ideologia "minimalizacji cierpienia". Ból i cierpienie zeszły z piedestałów, na które wstawiła je religia i przestały być potrzebne. Kobiety znieczula się przy porodzie, jeśli można komuś pomóc - robi się to, również w przypadku imigrantów. Są tu osoby deklarujące się jako chrześcijanie, wyniki kolejnych wyborów pokazują, że ChaDecja jest u nas wiodącą siłą polityczną. Gdzie Wasza miłość dla bliźniego? Co to znaczy, że się człowiek "opłaca"? Aż tak nisko upadliśmy, żeby przeliczać ludzkie życie na pieniądze?

Co do problemów resocjalizacji i więziennictwa - po co więzienia, jeśli wykluczamy resocjalizację? By niechciane jednostki odizolować od społeczeństwa na kilka lat? Raczej każdy, kto np. czytał/widział "Mechaniczną pomarańczę" jest wrażliwy na to, jak złożony jest problem konfliktu dobra jednostki i ogółu w tym kontekście. Więźniowie do pracy - 1. często koszty podjętych przy okazji środków bezpieczeństwa są tak duże, że to się zupełnie nie opłaca (tak samo jest np. z karą śmierci). 2. wykorzystując więźniów do pracy, wytwarza się popyt na ich usługi, co (jak widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych) jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem - więzienia są tam tak bardzo przepełnione, że wyłącznie ze względu wielu więźniów wypuszcza się wcześniej na wolność.

Dostęp do broni - znamy inny przypadek kraju, który przeszedł z penalizacji posiadania broni na podobnej zasadzie, co aktualnie w Polsce i przez czas tak długi, jak w Polsce do pełnej depenalizacji? Wydaje mi się, że nie. Ale znamy przypadki zróżnicowanego prawa w Stanach Zjednoczonych, bo to tam koncerny produkujące broń najbardziej zabiegają o legalizujące zmiany prawa, więc tam się to najczęściej/najgłośniej przedyskutowuje. Statystyka jasno pokazuje, że przestępstwa z użyciem broni palnej (nie licząc przypadków, gdzie stany, w których broń jest zabronioną graniczą z tymi, w których jest bardzo łatwo dostępna) są częstsze w stanach, gdzie zdepenalizowano dostęp do broni palnej. Jest więcej ofiar śmiertelnych, więcej wypadków z użyciem broni i więcej samobójstw. Oczywiście to nie są olbrzymie różnice, ale jak wspomniałem na początku - obecnie ilość cierpienia się MINIMALIZUJE. Nawet kosztem czyjegoś poczucia braku bezpieczeństwa, gdy nie może zastrzelić najeźdźcy włamywacza chcącego ukraść mu DVD ani Rusków, którzy nas oczywiście najadą i zostaną powstrzymani przez chwalebne sztandary narodowców w koszulkach Red is Bad/JP100%, podczas gdy lewaczki uciekną w popłochu.

Z tego, co kojarzę, profile biometryczne za jakiś czas mają być częścią dowodów osobistych państw UE.