Wkurwia mnie gościu, który powiedział, że kupuje sprzęt i kazał go zajebiście dobrze zapakować. Żeby klient był zadowolony spędziłem 2h na pakowaniu jakby paczka miała jechać na pierwszą linię frontu. Po czym typ powiedział, że on tylko kasę przelewa, a kuriera wyśle jego koleżanka z pracy, która się ze mną skontaktuje. Do tej pory nikt się nie odezwał, a hajsu jak nie było tak nie ma.
Spoiler Nadmienił jeszcze, że paczka ma jechać do sklepu we Wrocławiu. Sprawdziłem sobie ten sklep i rzekomo sprowadzają gitary z zagranicy. Czyli w praktyce kupują chińskie części od takich ludzików jak ja, składają w całość i robią nadruk, że to jakiś custom.
Teraz będę kurwa musiał odpakować, a zużyłem całą piankę, folię bąbelkową i strecz... kurwa mać, następnym razem nie zapakuję dopóki kasy na konto nie dostanę.