A mnie wkurwia, że może i kasę mam i mógłbym wydać na skerveseny, majonezy albo inne customy, duesenbergi też.. ale nie jestem pro gitarzystą, nie mam dobrego zespołu, więc najzwyczajniej w świecie czuje kaca moralnego na myśl o wydaniu cirka 7-8k na coś czego nie wykorzystam w 100%...
Gdyby gitary z wysokiej półki mieli kupować tylko ludzie, którzy wykorzystają je w 100%, branża by dawno upadła. Wspieraj polskie manufaktury