Chłopaki, jako dzieciak, który wychował się w domu w którym było w porywach do trzynastu sztuk broni i który wychował się na strzelnicy, mogę z pełną świadomością powiedzieć, że pierdolicie aż miło
Moja niezgoda na powszechne prawo do posiadania wynika z czegoś więcej niż z ideologicznego zwichrowania. Jakoś wszyscy kurwa w zapale opowiadania o jednym dobrym z bronią zapominają o tym, że gros nadużyć to są samobójstwa z użyciem gnata i WYPADKI. A na kurwa wypadki nie ma mocnych, nawet wśród zawodowców.