Autor Wątek: Awaryjność Blackstara HT60 Stage  (Przeczytany 2884 razy)

Offline FlyingV

  • Gaduła
  • Wiadomości: 269
Odp: Awaryjność Blackstara HT60 Stage
« 15 Kwi, 2015, 08:13:20 »
Ht60 Stage jest już u mnie. Bardzo pozytywne wrażenia. 60 watt, a w chałupie można grać jak na tranzystorowej pierdziawce po cichu. Na MG Firebird 20 musiałem redukować moc do 1 watta, przełaczać w tryb triody i jeszcze wrzucać eq w pętlę ze ściętą głośnością aby coś połupać. Dodatkowo jestem w ciężkim szoku, bo wpinając wiosło bez efektów uzyskałem takie brzmienie jakie lubię - szklankowy clean i przester z bardzo długim sustainem. Połowa pedalboardu jest mi teraz nie potrzebna. Miałem 3 lampowe wzmaki i zawsze musiałem wpinać EQ w pętlę aby to chodziło jak lubię, a tu nie trzeba.

Mało mnie interesuje, że ktoś w blackstarach znalazł dowód, ze to nie jest true lampa. Ten piec sprawił, że muszę bardzo kontrolować dynamikę. Nie żebym deprecjonował MG bo nadal lubię produkty Pana Marka i pewnie jeszcze kiedyś coś u niego kupię, ale na Blackstarze gra mi się trudniej.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
9 Odpowiedzi
4403 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Sie, 2014, 15:31:00
wysłana przez przemak
3 Odpowiedzi
1309 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Sty, 2015, 11:41:49
wysłana przez pshemo
JamHub Stage

Zaczęty przez Mat Hardware

9 Odpowiedzi
3386 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Sie, 2016, 12:56:30
wysłana przez Lechu_