Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1678305 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
no i być odpowiednie do sytuacji.

O to to. W jedne gacie ubiorę się po domu, w drugie do sklepu, w trzecie jak idę z Żoną Moją do restauracyi czy na inne balety ;) Plus czwarte do roboty, piąte w robocie (bo to nie to samo ;) ), szóste jak dłubię w aucie... pewnie jeszcze by się coś znalazło :P

I skoro wymagam tego od siebie, to też od innych - o ile jak idę do mechanika zrobić auto, to nie będę oczekiwał garnituru. Co nie znaczy, że takie sytuacje się nie zdarzają - np. koło siebie mam markowy salon (robiłem tam przegląd okresowy), gdzie wszyscy poza typowo dłubiącymi pod maską chodzą w pełnym garniturze. A ci dłubiący w estetycznych, firmowych kombinezonach. A panie w garsonkach jakby się kto pytał ;)
Natomiast jakbym wszedł do jakiejś szanującej się (przynajmniej tak zakładam) firmy i zobaczył gościa w piżamie no dobra, dresiku, to by mi parę myśli do głowy przyszło ;) O uczelni już nie mówię, ale ja tam nie tylko na egzaminy chodziłem w koszuli ;)

Niemniej co kto woli, co kto lubi, jak komu wygodnie i fogle. Stąd @Amal_68, @g-zs, @Winged :



;)
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.