Jak ja mam być spokojny, no panie premierze kurwa mać jak
1. Kupiłem sobie towar (na razie nieistotne jaki
) przez ynternety z górą tydzień temu. Po dwukrotnym zjebaniu wysyłającego (w tym raz telefonicznie) miał sam osobiście jako szef burdlu spakować i wysłać. Dzisiaj. I chuj.
2. Wspominana umowa na telefon przedłużona w piątek rano. Mamy wtorek wieczór więc dzwonię o co kaman bo na systemie wisi "kompletowana na magazynie". I co? I kurwa t-mobile radośnie sprzedaje telefony, których nie ma...
ED: Punkt 1. załatwiony. Paczka od wczoraj u mnie. Chuja że kurier miał być na 15 a był na 13, miał dzwonić do Żony Mojej a nie do mnie (bo ja byłem 160km od domu), ostatecznie dostarczył i nie chce mi się już dalej tego ciągnąć.
A z drobnych irytacji, bo nawet nie wkurzów - czy na rynku nie ma sensownego kompletu strun 12-56? Gibsony L7 nie są już chyba dostępne (RnR je miał, tanie i fajne strunki, obecnie ni widu ni słychu), EB w tym rozmiarze są niegrywalne przez strunę G 24p (24w - bierę w ciemno, ale plain w tym rozmiarze to drut tnący palce), a reszta producentów robi albo 12-54 albo 13-56. Oba rozmiary chujowe
Naprawdę muszę składać tak typowy w sumie rozmiar z pojedynek?