Będę słuchać na jamie, ale coś czuję, że to był zaszczyt ściskać rękę, która to nagrała .
I pic wódkę z gardłem które cos się tam udzielalo :p
Po drugim przesłuchaniu:
Micic zajebiscie zrobił klimat swoim solo, a misha fajnie zakończył.
Troche jest palowanie sie szybkością, ale to zrozumiale jak ktos potrafi. No dobry czosnek z niego i juz.