Bo to Orange. Tak samo jak Plush jest od Plusa, Heyah od t-mobile itepe. Co prawda są to sieci mniej lub bardziej autonomiczne (np. nic w/s Heyah nie załatwisz w salonie t-m, przynajmniej kiedyś tak było) ale operator jest ten sam.
I... co z tego?
Sam kiedyś wyzywałem na wszelki Orange po tym jak mnie jebali z Neostradą. Teraz - jak ostatecznie będę spierdalał z t-m (jeszcze to się przedłuży trochę, ostateczne dobrałem co potrzebuję i za ile potrzebuję) i nju da najlepsze warunki, to lecę do nju. Jak virgin-virgin. I tak dalej.