Zainspirowany tematem o napięciu na obudowie http://forum.sevenstring.pl/wzmacniacze-i-kolumny/napiecie-na-obudowie-%28chassis%29-prosba-o-sprawdzenie/ postanowiłem założyć ten topic by uporządkować informacje o ryzyku gry na gitarze. Wiadomo, że we wzmacniaczach lampowych występują wysokie napięcia które mogą zabić ale czy zwykły wzmacniacz tranzystorowy/cyfrowy (np. gra na PODzie) jest mniej groźny? Czy prawidłowe uziemienie w gniazdkach rozwiązuje sprawę? Co zrobić gdy nie jesteśmy pewni instalacji elektrycznej, czy są jakieś sposoby zabezpieczenia siebie i sprzętu (nie wiem jakieś specjalne listwy przeciw przepięciowe czy cuś)? Zapraszam do dyskusji.
Listwa przeciwprzepięciowa chroni urządzenie a nie użytkownika. Jedynie rozwiązania jeśli boisz się że Cię popieści to wyłącznik różnicowoprądowy 30mA.
birthmark ciekawą teorię napisał. że to volty zabijają a nie ampery. proponuję zatem polizać dwa styki akumulatora samochodowego jednocześnie. zgodnie z jego teorią niskie napięcie 24v nie zabije...