Nie mogłem, nie ma bezpośrednich Katowice-Poznań. A przesiadki przez Wrocław się słabo zazębiają. Na tyle słabo, że jedynym połączeniem pasującym godzinowo było IC, i to jadący dziwną trasą (nie przez Wrocław, ale Tarnowskie Góry i Ostrów Wlkp.).
BTW wy kurde dziwni jesteście
Jak jeden z drugim napiszę że "pekape chuj", "empeka chuj", "pekaes chuj" to w porząsiu. Ja miałem w czasie jednego tylko kursu kombo: 1. spóźnienie składu, 2. debilny system rezerwacji (jeden przedział pełny, obok całą drogę pusto - sprawdzałem), 3. nietrzeźwego, niedomytego i nieinteligentnego (żeby nie rzec gorzej) współpasażera, 4. ogrzewanie działające własnym życiem, 5. i to wszystko za 62 złote polskie, bo taka taniocha jest na kolei - ale to ja się czepiam.
No nic, życzę więc wszystkim równie "przyjemnej" podróży
Tak, jak nie jestem zwolennikiem substancji psychoaktywnych, tak wydaje mi się, że legalizacja marihuany mogłaby Ci sporo pomóc Jakubie
Łukaszu drogi* żebym to ja jeszcze pił / palił, to może by to pomogło. Ale nie jestem używający, więc...
*a właśnie, "drogi", oddawaj moje sto milionów!