+ do posta radka
z doświadczenia wiem, że na gitarę trzeba mieć chęci. Umawianie się o stałej porze z uczniem, zadawanie ćwiczeń do domu itp. nie ma najmniejszego sensu, bo to tylko zniechęca. Czasem chce się grać o 12 w południe, a czasem o 3 w nocy.
Uczyłem się sam i polecam. Co prawda nie uniknąłem błędów ale im dalej w lasa tym łatwiej je skorygować. Tyle jeżeli chodzi o praktykę.
Co do teorii to nigdy nie jest jej za mało
Warto odkrywać podstrunnicę samemu, oglądać filmiki, czytać książki i słuchać innych.
bez składu mi się pisuje dzisiaj :v idę spać