No to mam gigbag... Tylko kurde jak oni mnie cofną na bramce, albo nie daj latający potwór spagetti w samolocie to co ja z nią zrobię? Wyrzuce? Wlazłem właśnie na stronkę swissa i tam są wymiary bagażu podręcznego jako 55 x 40 x 23 cm. Czyli ni chuja. Pytanie czy iść na #yolo.
Na szczescie nikt w tych nie-low-costowych liniach nie czepia sie tych wymiarow. Sztuki bagazu tez licza luzno. Takze jak masz gig bag to idz na pewniaka i jakby co to mow pani grzecznie ze zawsze tak latales i nigdy nie bylo problemu (dobrze ze bys nie mial do tego jeszcze krowiastego bagazu podrecznego). Cofniecie instrumentu na bramce to i tak najlepsza opcja. Wtedy Ty wchodzisz a mily Pan zabierze wioslo do osobnego miejsca i tak, chociaz wciaz to luk bagazowy, ale powinno byc ok.to bedzie juz oo zaladunku wszystkich bagazy wiec nikt jej nie zgniecie etc. Potem jak wysiadziesz w niemcowni to od razu do gejtu Ci ja przyniosa. Takze europa
E: a przy pierwszej odprawie najlepiej delikatnie ukrywaj gig bag, albo jak lecisz z kims to niech Ci go potrzyma, tak zeby przypadkiem Pani przy standzie nie zadawala glupich pytan albo nie naciagala na doplaty