Pierdolisz Johnny. Wsadź se palce do uszu w autobusie jak bachory wrzeszczą. Zobaczysz że palce cie od nich izolują. Dorzuć do tego muzykę i masz spokój. Dla porównania jeśli używam nausznych to jak słucham w miarę komfortowo, w sensie ja słyszę wszystko, ale nikogo, to niestety cały autobus też słucha tego co ja. A ludzi którzy puszczają głośna muzykę na słuchawkach nie lubię.