Poza tym dupy nie lecą na Schectera tylko Flying V I długość chuja No to mówię by się zbyt prędko nie zdemaskować, że o schectera chodzi
Spoiler Rozumisz
@karaś Dla mnie skurwol przydaje się dosyć często. Czasem lubię przymulić wiosło do czego sam Vol i EQ na piecu nie wystarcza. Tym bardziej przy ostro brzmiących aktywach
Tylko pytanie zasadnicze co do gryfu czy ten znacząco odbiega od tego w ibanezie? Bo, jak napisałem powyżej, nie ukrywam że ten smukły ibanezowski profil bardzo mi pasuje i generalnie unikam tych grubych i nieporęcznych jak ognia.
@Dun Wcześniej sporo się zastanawiałem nad 7621 niestety jest spory problem by go dorwać. Z tego co zauważyłem to te modele dość rzadko można złapać na rynku wtórnym a jak już się jakiś egzemplarz pojawi to w mgnieniu oka znika. No i druga kwestia czy taki 7621 jest pewniejszym wyborem od SLS C-7? Żadnej z tych gitar nie miałem w łapie. (W ogóle wcześniej nic nie wymacałem z siódemek oprócz tego RGIR bo się kręciłem wokół tradycyjnych sześciostrunówek zlewając temat siódemek kompletnie
)
Muszę też przekalkulować sobie opłacalność tej inwestycji ale to już we własnym zakresie. Ot zmierzam w kierunku nowych bo zdrowiej mi wychodzi rozłożyć sobie wiosło na raty. Niby mogę się zaciągnąć na gotówę, zobaczymy w lutym.
PS.
Na olx znalazłem 7620...
http://olx.pl/oferta/rarytas-7-strunowy-ibanez-rg-7620-jak-rg1570-CID751-ID8qg8p.html#620c599943 ...tylko z floyd'em, który mnie zniechęca bo dla mnie to narzędzie kompletnie zbędne a nawet niewygodne. Choć jeżeli faktycznie to tak opłacalna gitara to już pal licho czemu by nie. Git że gościu jest ze stolicy, całkiem blisko mnie, jak postoi miesiąc to zapakuje się w samochód i pojadę na oględziny, póki co dalej szukam czegoś ze stałym mostem.