Ja bym kulki nie upierdalał, wolałbym żeby mi struna na gigu nie wyleciała. I to w dodatku ta jedyna słuszna.
Na myśl mi przychodzi tylko to, co napisał Mother Puncher. Albo na początek mniej inwazyjnie - spróbować pod szlifować otworek samą struną. Albo ujebać i zawiązać strunę na supeł