Kiedyś przez niecały rok wpieprzałem kurczaka z ryżem, żeby w końcu coś było z chodzenia na siłownię i byłem mega zadowolony. Przy 173 cm wzrostu skok z 63 na 74, bez jakiegoś „zalania” się. Potem zmiana pracy, brak czasu na ćwiczenia i spadło do około 70, a wizualnie jeszcze bardziej.
Jak dobrze pójdzie, to w planach na 2016 uwzględnie rozrost do około 78kg.