Autor Wątek: Postanowienia noworoczne  (Przeczytany 102179 razy)

Offline mhrok lama

  • Pr0
  • Wiadomości: 549
  • Jestę kuglarzę xD
Odp: Postanowienia noworoczne
« Odpowiedź #275 31 Gru, 2014, 04:37:43 »
1. Ogarnąć szkołę na przyzwoity poziom (in progress...)
2. Naumieć się w pyte grać i śpiewać jednocześnie i wogóle postęp wprowadzać (in progress :P)
3. Ogarnąć się z kobietami (forever alone :D)
4. Kupić JCM 800 I być true :D
5. Tak naprawdę to kupić pakę do Tiny Terrora (gathering the money - in progress...)
6. Znajdować więcej okazji do balanżek wszelakich, koncertów i ogólnie wypadów grupowych, na różnych polach.
7. WZIĄŚĆ SIĘ KURWA ZA SIEBIE I ĆWICZYĆ, przytyć, przykoxać żeby wyglądać jakoś, chudy jak patyk jestem ;)
8. Złożyć z jakieś 2 zespoły, w jednym bawić się w grandżowca, w drugim napierdalać southern, a co kurwa! (w obydwu wokalić, fajnie by było :D )


1. Pigmej. (patrz punkt 6 :facepalm: )
2. W sumie pigmej.
3. W sumie nie pigmej, no ale...* :D
4. Chuj z tym :)
5. Był Noisy Box 112, jest Harley Benton G212V i jest zajebiście :)
6. Punkt zrealizowany, aż za bardzo nawet.
7. Pigmej.
8. Oczywiście, że pigmej :)

Na 2014:

1. MNIEJ PIERDOLENIA, WIĘCEJ ROBIENIA KURWA.
2. Robić COKOLWIEK w kierunku grania.
3. *... trzeba finalnie rozwiązać kwestię jednej konkretnej kobietki, żeby być mentalnie wolnym człowiekiem, bo niby kobietek w 2013 parę było, ale nic konkretniejszego się z tego nie wywiązało, bo zawsze się przypominała tamta i wycofywałem się ze wszystkiego. I w tym momencie odsyłam się do punktu pierwszego. Najlepiej jeszcze przed końcem 2013.

Over.

1. Not really.
2. Done.
3. Done. Jedna z lepszych decyzji ever :)

Na 2015:

1. Pójść do pracy i zarobić trochę grosza, nabrać pokory.
2. Przestać się kurwa spóźniać i lecieć w chuja.
3. Grać jeszcze więcej. Dobrze działać z moim chałturniczym bandem, zarabiać z nim, a oprócz tego nagrywać muzykę samemu + mieć jakiś fajny band z pogranicza funku.
4. Wymyślić sobie co z grubsza chciałbym i co najważniejsze JESTEM W STANIE robić po technikum. Albo studia, najchętniej językowe, albo popracować przez rok, może zagranico i dopiero decydować czy iść na studia czy może nie. Generalnie dążyć do samodzielności finansowej, a w dłuższej perspektywie do niezależności finansowej. Ależ by było pięknie.

Zdrowie!