MJODEK to nazywa się basista takiej kapeli jak Brüdny Skürwiel, to po pierwsze. Po drugie, to porównanie do Miodka to chyba każdy myślący człowiek potraktowałby jak żart bądź ironię a nie podciąganie sobie ego. I po trzecie "lizanie sobie rowa lvl master" "Wow fan die hard" brakuje mi jeszcze swag, yolo i jakiegoś rotfla na dokładkę, musiałem sprawdzić 2 razy jakie forum czytam, a co gorsza kto tego posta napisał a potem ochłonąć

No "pojazd" taki, że po drodze zgubił gdzieś kółka i rozbił o jedyną palmę na tej pustyni biedy. A że komuś nie spodobał się mój dowcip to mam to głęboko gdzieś, jeśli przytoczenie Miodka w ramach ironii jest bardziej obrzydliwe i słabsze niż werbalny wehikuł czasu w kierunku słownictwa z gimbazy to ja nie wiem, pytam jak żyć. Trzymajmy jakiś poziom, nie?
Wgl to koniec offtopa, temat o muzyce a nie o tym jaki rodzaj żartu kto lubi (kogo to obchodzi).