
Po 1 godzinie grania o 1 w nocy na słuchawkach: Zajebista gra, trzyma poziom, jest strasznie, byłem zachwycony.
Po kolejnych 3 godzinach: Nudy. Zauważyłem, że wszystko jest oskryptowane, wiem gdzie co wyskoczy. Nie trzeba dobijać kreatur jak w części 2 albo 3 (zabijesz, to nie żyje). Z pielęgniarkami nie ma walki, bo wystarczy zgasić latarkę, podejść na odległość 2cm i zadać 2 poważne ciosy.
Ogólnie słabo. Mało Silent Hilla w Silent Hillu. Do takiej choćby, mojej ulubionej, trójki się nie umywa... Pogram w to jeszcze, ale nie obiecuję czy skończę. Jestem jak na razie w ściekach...
A, i najważniejsza wada gry - ostro spierdolone udźwiękowienie. Jak postać coś do Ciebie mówi, to nie ważne jak się obrócisz - słyszysz ją tylko w jednym głośniku. Żeby to się zmieniło, trzeba ową postać obejść xD Masakra.