Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1679165 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Pierdolisz na temat tego by mieć dobrą posadę i zarobki to trzeba mieć niewiadomo jakie znajomości i niewiadomo jak wchodzić w dupę. Nic osobistego.

Po drugie, nigdy nie udzielałem się na sixstringu
Po trzecie, Jarek nie jest moim jedynym pracodawcą, a inni fikuśne inlaye traktują jako ciekawostkę. I tak, mam prawo uważać się za osobę mocno ogarniającą programy klasy CAD, bo tak i chuj.

P.S. Uważałbym na to co mówią na montażach... bo też działa to w dwie strony

Samo wykształcenie, wiedza i parcie na sukces nie wystarczy żeby mieć dobrą robotę za dobrą kasę. Przekonałem się o tym wielokrotnie na przykładzie własnym, Siostry, Żony, dziesiątek znajomych. Zna dziesiątki ludzi kurewsko inteligentnych, z papierami itepe, którzy klepią bidę, i masy jebanych głupoli z ciepłymi posadkami. Dlatego mnie wpieniają takie slogany "kształć się to będzie zajebiście". Chuja tam :P

Zdolności ci nie odbieram, bo sam widzę jakie rzeczy wychodzą ze stajni Skerva i z podziwu wyjść nie mogę. Ale znam osoby siedzące w tym samym temacie (grafika komputerowa, projektowanie, różne takie) które mają z tego klepanie po nocach na umowy-zlecenia, a nie sensowną robotę.

PS. Jak nie było cię na sixie, jak nawet kiedyś przekręciłem twój nick przy odpisywaniu i zamiast "niedziak" wyszło mi "niedzielak" :P

PS. Wiem że różne rzeczy się mówi na montażach, tak samo jak wiem że w drugą stronę też to przenika. I co? I nico :D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.