Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1679437 razy)

Offline mwczesniak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 163
To ja podam przykład odnośnie "ulepszania i korzystnych zmian w prawie pracy" jakie zaserwowali nam rządzący z firmy, w której pracuje znajomy. Do pewnego momentu praca w sobotę była dobrowolna, płatna 150% stawki w normalny dzień, tylko trzeba było dojechać samemu, a nie firmowym busikiem. Po wprowadzeniu tzw. elastycznych godzin pracy w okresie, gdy nie ma roboty tydzień pracy trwa od poniedziałku do czwartku, a gdy jest zapierdziel od poniedziałku do soboty. Oczywiście nie ma już 150% płacy za sobotę, a jedyna korzyść, że podstawili transport firmowy również w soboty. Firma jest z tych płacących 100 zł, max 200 zł ponad minimalną krajową. Także super warunki Pany! Narzekanie i roszczeniowa postawa pracowników bierze się m.in. z tego, że tacy Włosi, Grecy, czy inni Portugalcy nie pracują wcale ciężej od nas, a powiedziałbym, że mają dużo lżej, a dostają za to godziwą kasę, w przeciwieństwie do wielu osób w Polsce. Natomiast odnośnie narzekań pracodawców na wysokie zusy, podatki, itd., to powinniśmy mieć pretensje tylko i wyłącznie do rządzących (nie mówię tylko o obecnych, ale i wszystkich poprzednich rządach), gdyż np. w takiej Anglii, to przy ich socjalu odpowiednik naszych składek na zus powinien wynosić 1000 funtów, a tak nie jest i wszystko funkcjonuje.