Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1680142 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
To o czym już kiedyś pisałem - ludzie nie wiedzą do czego służy kurwa telefon.

Taka sytuacja: jestem zaproszony na ślub+wesele, i to ważny ślub i ważne wesele. I miałem się określić do wczoraj (a ostatecznie do dzisiaj bo Przyszli Państwo Młodzi mają terminy z listą gości, płatnościami itepe) czy jadę bo nie wiedziałem czy mnie "na robotę" nie wywieje. No i dzwonię. I dzwonię. I... po chuj komu telefon, jak go nie odbiera przez cały dzień i nie oddzwania.

Nożeszkurwajapierdo lę, aż mi się chce włączyć "burak mode" i puścić esemesa "nie będę bo nie". W sumie oszczędzę sobie 1,5 godziny jazdy w jedną stronę, fryzjera dla Żony Mojej, koperty, głupiego tłumaczenia się czemu muszę wcześniej wyjść (bo na pewno nie będę siedział do 4 czy 5 nad ranem) i w ogóle mam taką fhui ochotę brać udział w wieśniackiej popijawie (bo taka się szykuje wedle wszelkich przewidywań i zapowiedzi) że... :facepalm:
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.