Liczą jak za zboże, rozkład jest mocno "orientacyjny", system rezerwacji kuleje już n-ty rok (czytaj: jeden przedział zajebany, drugi pusty, i tak przez 400km), a eskpresy są po to żeby i tak zatrzymywać się na każdym wypizdowie gdzie pies z kulawą nogą nie w(y)siada - rzeczone 400km = ponad 7,5h jazdy. Maluchem na jednym cylindrze byłbym szybciej. Aha, i oczywiście "czystość i higiena".