Masz 22 więc przygodę z gitarą zacząłeś o jakieś kilkanaście lat za późno żeby zostać wypierdalaczem jak twoi idole i z tym się musisz pogodzić .
Gówno prawda. Mógłby zacząć nawet mając 30 lat na karku, kwestia SUMIENNEJ i DOKŁADNEJ pracy.
Gówno prawda

nie te palce , nie ta motoryka , po trzydziestce grać się nauczysz , ale nie będziesz wymiataczem . Zobacz wszyscy wirtuozi byli już wirtuozami w wieku 17 ,18 lat a często dużo wcześniej .
Nie wierzę że po trzydziestce nauczysz się tak grać np: na skrzypcach żeby zatrudnili cię w filharmonii , muzyk filharmonijny jest jak sportowiec pierwszo ligowy . Choć wcale nie musi być wirtuozem to jednak zaczynał w dzieciństwie .
ps: Są akademie muzyczne gdzie podczas egzaminów wstępnych na jedno miejsce przypada kilku kandydatów , a mimo to nie zostaje utworzony pierwszy rok np: w klasie gitary , bo profesor uznał że szkoda jego czasu dla przeciętnie zdolnych ludzi ....do grania w knajpie wystarczy wam średnie ... a na artystów się nie nadajecie (prawdziwa historia )