Jest regularnie. Za nisko tych węgli chyba nie mam. Odstawiłem pieczywo, słodycze, słodzone napoje, ziemniaki/kasze poza kuskusem/ryż, poza tym, jem normalnie, dużo białka i tłuszczy za to. Kompleksów sztangowych nie za bardzo mogę wprowadzać w obecnym planie treningowym, ale chyba zamienię rower na tabatę 2 razy w tygodniu.
Zawsze się da, tylko trzeba chcieć. Jak masz czas na rower/bieganie to zmień to na 30-40 minutowy, ciężki trening na siłowni