Gveir, co z tego, ze Amerykanie cos kombinuja, chocby kurna caly swiat przejeli, to i tak lepiej niz ruskie. Wybor jest latwy, Fender czy balalajka?
Lepiej? W jakim sensie? Bo raczej nie strategicznym. Na sojuszach z USA tylko tracimy i znajdujemy sobie wrogów.
Układ sił się zmienia, Ruscy z Chinolami już dawno się o tym zorientowali.