a ten koleś, z tego, co wyczytałem, dostanie w chuj fajną karę. Czyli nie jestem aż tak bardzo wkurwiony
Cebulaczki...
( Obraz usunięty.)
Ale czekaj, czekaj; mam kolesiowi podziękować za to, że zlewa moje telefony, nie potrafi odpisać na esemesa i jak zapytany 'o co chodzi' na samym początku sytuacji odpowiada 'mnie to nie obchodzi, ja już tam nie mieszkam'?
To nie jest cebulactwo, to jest karma